Branża IT ma problem z wypaleniem zawodowym. Wysokie wymagania, ciągłe zmiany technologii, presja terminów - wszystko to składa się na toksyczny koktajl. Problem w tym że burnout często jest wykrywany za późno.
Pierwsze symptomy są subtelne. Spadek motywacji, problemy z koncentracją, zwiększone absencje chorobowe. Ludzie myślą że to tylko gorszy okres i przejdzie samo. Management często ignoruje sygnały albo interpretuje je jako lenistwo czy brak zaangażowania.
Prawdziwy problem zaczyna się gdy spadek produktywności staje się zauważalny. Projekty się opóźniają, jakość kodu spada, pojawiają się konflikty w zespole. W tym momencie firma już traci pieniądze ale nadal często próbuje rozwiązać problem zwiększeniem presji. To jak gaszenie ognia benzyną.
Co można zrobić jako manager? Po pierwsze - regularnie rozmawiać z zespołem. Nie o taskach i deadlinach ale o samopoczuciu i obciążeniu pracą. Po drugie - monitorować workload. Jak ktoś robi overtime przez kilka tygodni z rzędu to czerwona lampka powinna się zapalić.
Ważne też żeby rozróżnić burnout od zwykłego zmęczenia. Zmęczenie przechodzi po weekendzie czy urlopie. Burnout to chroniczne wyczerpanie które nie znika po odpoczynku. Najlepsza profilaktyka to zdrowa kultura pracy - jasne granice, realistyczne deadliny, prawo do błędu. Koszt burnoutu jest ogromny.
Specjalizujemy się w zarządzaniu projektami, konsultingu HR oraz wdrażaniu systemów IT dla firm różnej wielkości.
Gubinowska 14, 02-956 Warszawa
+48502856421
support@taskflowstate.com
© 2025 TaskFlowState. Wszelkie prawa zastrzeżone.